sobota, 24 sierpnia 2013

Wrzesień za pasem

Ostatnie chłodniejsze dni i coraz wcześniej zapadający zmrok przypominają o zbliżającej się jesieni. O tak, do września coraz bliżej! Z okazji powrotu do przedszkola Bartuś dostał nową czerwoną wiatrówkę. Jak nowa kurtka i to na dodatek w niespotykanym w garderobie Juniora kolorze, to i musowo nowa czapka! Bartuś dostał alternatywę: Spiderman albo sówka. Wybrał bez mrugnięcia okiem sówkę :) Mordował mnie cały dzień czy już... i wczoraj powstała nowa czapa. Inna sprawa, że Jula koniecznie też chce sówkę, więc dziś na drucie projekt nr 2 w obowiązkowych fioletach i różach. Mam nadzieję, że przez weekend ją skończę, bo inaczej czeka mnie regularna bitwa o czapkę między pociechami ;)




Obiecałam fotę mojej małej Modelki z torebeczką. Niestety modelka nie chciała pozować, bardziej interesował ją aparat po drugiej stronie obiektywu i zamiast stać w miejscu rozchichocona przybiegała do mnie patrzeć jak robię zdjęcie. ;))



W międzyczasie krzyżykuję... tak, właśnie - ten gigantyczny obrazek z poprzedniego postu. Idzie mi jak krew z nosa, bo trzeba się nad tym skupić a przy mojej dwójce to na tyle trudne, że w ciągu dnia jak nic zajęcie odpada a wieczorem padam na twarz. Może do urodzenia Dawidka skończę.... zwłaszcza że wpadła mi w oko cudna metryczka haftowana xxx! :))

Udanego weekendu!

1 komentarz:

  1. piękne - jak zwykle :) a dzieciaki tak Ci rosną że masakra - jak to po dzieciach widać jak czas ucieka

    OdpowiedzUsuń