wtorek, 10 września 2013

Komin dla Julci

Ha! A jednak się udało! Zamówiona w sklepie firmowym Arelana włóczka okazała się TĄ, o którą chodziło! Zatem komin Julci w końcu udało się sfinalizować i mogę wrzucić jego foty :) Jula rano, jeszcze w piżamie dorwała się do czapki i komina, ubrała i... przyznam, że wygląda w nim przecudnie! Obie części super się komponują i leżą jak ulał. Jesień nam nie groźna! Na foty dzieciaków niestety musicie poczekać - to nie takie proste uchwycić aparatem strusie pędziwiatry :D



Z moim kominem nie tak łatwo... Często trzeba zmieniać kolory i trochę czasu schodzi :) Jak go wreszcie skończę to na pewno się pochwalę. Fajnie wygląda z ciążową kurtką, którą właśnie udało mi się kupić.. aż chce się chłodniejszych dni na spacery po parku :)) tak, tak, będę tego stwierdzenia jeszcze żałować ;)

Tymczasem razem z fioletową włóczką doszła w paczce gruba Puchata Kotka, z której planuję zrobić kocyk dla Dawidka... :)) Gdyby nie ścigająca mnie praca doktorska pewnie już bym dziergała co popadnie, a tak niestety muszę poślęczeć nad laptopem. Może w przyszłym tygodniu się uda :P Tak czy inaczej kolorystyka będzie taka jak niżej. Teraz jak tak patrzę to żałuję, że nie dokupiłam beżu; z 5 kolorów dopiero byłby odjechany kocyk! :D



czwartek, 5 września 2013

Komin

Pisałam, że ewidentnie brakuje mi do czapek szalika, prawda? Ale chyba nie podejrzewaliście, że złapię się za druty? ;) Poszukałam w sieci inspiracji i po przeróbkach na własne potrzeby powstał dla Bartusia komin pasujący do czapeczki-sówki. Robi się go banalnie! Wychodzi lekko trapezowy kształt, który fajnie chroni małą szyjkę przed chłodem. Jestem zachwycona jego funkcjonalnością - dla dzieciaka do przedszkola super sprawa! Pod szyjką, dzięki powstającym fałdkom po założeniu robi się jeszcze cieplejszy - w sam raz na jesienne chłody! Junior wróci z przedszkola to spróbuję go obfocić :)



Z nowości...

Na drucie mam komin dla siebie, w którym jestem absolutnie zakochana ze względu na kolorystykę i nieziemską cukierkowość kolorów i dla Juleczki - komin do kompletu do czapki. Niestety, choć komin dla Juli jest niemal gotowy, na kilka rzędów przed końcem brakło mi fioletowej włóczki :( Zamówiłam 4 różne odcienie, bo po zdjęciach trudno było określić, który to TEN właściwy (nauczka na przyszłość - teraz zrobię sobie próbnik kolorów, ha!) i... okazało się, że nie trafiłam!!! Uwierzycie? Najwyraźniej mój sklep na allegro nie ma już dostępnego tego koloru, pogrzebałam zatem na stronie producenta i zamówiłam. Fiolet... Chyba to ten odcień, bo jak nie to naprawdę się wścieknę :))