sobota, 11 sierpnia 2012

Grzybek

Jeszcze zanim wyjechałam na urlop nad morze, by zakosztować deszczu... (bez komentarza!) przyszedł mi do głowy pewien pomysł. :) Nie mam gdzie przechowywać moich oczek, guziczków do robótek, ozdóbek etc. zatem potrzebowałam jakiegoś sensownego schowka na moje skarby. I tak powstało połączenie igielnika (kapelusz) ze schowkiem na drobiazgi ;) Przy okazji wykorzystałam kwiatkowe guziczki, które zamówiłam na allegro tuż przed wyjazdem - bardzo mi się spodobały :P Tym oto sposobem jestem dumną posiadaczką muchomorkowej chatki!

sobota, 4 sierpnia 2012

W okowach stresu...

Musiałam odreagować niedospanie, chroniczne przemęczenie i wszechogarniający stres... W pracy 120% normy, w domu po przekroczeniu progu głośne "MA-MAAAA" i już dwie istotki stoją uczepione moich spodni... Dla siebie nie zostało mi za wiele czasu. Dobrze, że Małż jakoś ogarniał chatę bo inaczej pewnie zaroślibyśmy w brudzie. Weekendowe porządki przy moich Maluchach to zdecydowanie za mało ;)) Efekty moich poszukiwań świętego spokoju i chwili relaksu - poniżej: Zrobiłam sobie igielnik, bo wiecznie po robótkach szukam igieł po całym domu a przy raczkującej Julci i buszującym Bartusiu istnieje za duże ryzyko wypadku. Tak oto powstał letni deserek z wisienką :P Jestem na diecie, to pewnie dlatego tak mi wpadło w oko :P
Potrzebowałam pokrowca na telefon. Powstanie jeszcze jeden dla mojej mamy, ale raczej pewnie sówkowy :)
I na koniec - zawsze marzyły mi się ozdóbki do wpięcia do doniczki z kwiatkiem. Mam zatem ozdóbkę ptaszkową, ale tym razem nie mam ładnego kwiatka z racji... faktu, że nikt ich nie podlewa ostatnimi czasy :-o Trudno, kupię sobie nowy :D