piątek, 23 września 2011

Jesiennie...

Trochę mnie nie było. Nie miałam ani czasu, ani weny twórczej...Teraz z kolei nie mam masakrycznie czasu, ale za to głowa pełna pomysłów!... ;) Tak oto pod pretekstem łączenia przyjemnego z pożytecznym powstały... czapki jesienne dla moich maluchów :P Julia ma w przygotowaniu butki do kompletu, na razie jest jeden :))) Czapy i butki są autorskie... aż dziw bierze, że w końcu sama coś zaczęłam płodzić w tym zakresie :P

Dla Julci czapeczka na jesienne chłody:




Z Bartusiem jesteśmy na etapie uwielbienia dla tego Gentlemena ;)




Stąd motyw na czapeczce odpowiedni... ;)))







Na zdjęciu przy uchu pałęta się jeszcze nitka, ale fotki są z próby generalnej czapeczki i jej testowania a że nie byłam pewna czy nie będzie konieczna poprawka więc na wszelki wypadek nie ucinałam :P

W kolejce stoi następna czapka... tym razem dla mojego Chrześniaka - ale będzie bezczelnie skopiowana wg cudzego pomysłu... :-) Jak zrobię to się pochwalę.

Póki co lecę kursem przez Wasze blogi zobaczyć jak tam Wasza twórczość :D

Buziaki!