Na ostatnim, nieco nudnawym wykładzie z ekonomii (oby tylko mój profesor tego nie czytał hehehe) narodził się pomysł na nową czapkę dla Bartka ;) A wszystko przez to, że zachciało mi się zupy z... dyni :D Wielki gar upichciłam wczoraj, wg przepisu Agnieszki Kręglickiej, który znalazłam tutaj. Pachnie cudownie, jeszcze lepiej smakuje - z lekką nutą orientu zaklętą w curry... Palce lizać, w sam raz na taką paskudną pogodę za oknem!
Moje dziecię polubiło zarówno zupkę z grzaneczkami, jak i nową czapusię (choć z tym ostatnim początkowo stoczyłam nieziemskie boje, żeby raczył przymierzyć w trakcie szydełkowania... ;)) Mnie zresztą również obie nowinki przypadły do gustu!
A to mój Rozrabiaka a'la dynia ;)))
Pozdrawiam jesiennie! :o))
W życiu można mieć wiele pasji, które mogą być od siebie odległe o całe lata świetlne. Mam takich kilka... :) Ten blog jest o jednej z nich. Szydełko i dzieci - moja wielka miłość!
poniedziałek, 10 października 2011
niedziela, 9 października 2011
Irokez
Dla mojego chrześniaka Kubusia powstała czapka "Irokez" :) Nie jest to niestety mój pomysł, a szkoda, bo im dłużej na nią patrzę, tym bardziej mi się podoba! ;) Trochę się naprułam przy niej, bo ciągle mi wychodził nie taki obwód jak powinien, ale w końcu się udało :)) Najważniejsze, że jej nowy właściciel jest z niej dumny - cóż, radość w oczach dziecka - bezcenne!
A oto Kubuś w roli modela prezentujący najnowszą czapeczkę :))
Jest i typowo chłopięcy motyw - trupia czacha... ;) Ech, nad gustami się nie dyskutuje, hi! :P
Ps. Jesień bywa jednak piękna! A jaka inspirująca! Ale o tym - jutro... ;)
A oto Kubuś w roli modela prezentujący najnowszą czapeczkę :))
Jest i typowo chłopięcy motyw - trupia czacha... ;) Ech, nad gustami się nie dyskutuje, hi! :P
Ps. Jesień bywa jednak piękna! A jaka inspirująca! Ale o tym - jutro... ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)