Dzień bez kawy to dzień stracony :) Nie ma to jak kubek gorącej kawy z mlekiem i pianką... :) A skoro gorąca kawa to i problem z brzydkimi śladami po kubkach na meblach. Truskawkowe podkładki pod kubeczki wytrzymały trochę czasu, ale 4 lata zrobiły swoje... i trzeba było w końcu je zmienić. Zresztą nijak nie chciały pasować do różowo-biało-fioletowo-szarych tapet na ścianach.
Zauroczyły mnie zdjęcia podkładeczek, jakie znalazłam w sieci. Nigdzie nie mogłam znaleźć wzoru, więc zrobiłam je sobie sama :) Sądzę że prezentują się bardzo ładnie. No i pasują mi do wystroju pokoju :P
Poniżej zamieszczam wzór podkładeczek. Może i Wy postanowicie zrobić sobie komplet idealnie pasujący do Waszego wnętrza :)
Pozdrawiam znad parującego kubeczka z aromatyczną kawą...
Udanego wieczoru!
***
no super :) są przesłodkie :D
OdpowiedzUsuńPodkładki są śliczne. Na nich kawa musi smakować jeszcze lepiej:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne , dziękuję za wizytę a u Ciebie zostaję na dłużej bo same cudeńka tu widzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne,kwiatuszkowe podstawki:)Pozdrawiam ciepło:)))
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie :)
OdpowiedzUsuńSuper, ze sama wykombinowałaś wzór :) Jest idealny! Podkładeczki pięknie się prezentują :) A kawa z rana absolutnie musi być! :)
OdpowiedzUsuń