Kilka pierwszych wiosennych dni uświadomiło mi jak dawno nic nie pisałam! A przede wszystkim - jak dawno nic nie zrobiłam na szydełku!! Na szczęścia moja Trójka dostarcza nieustannie inspiracji do dziergania :-) W czapkach małym główkom zdecydowanie za ciepło, a jednak wiatr powiewa, czasem nawet dość nieprzyjemnie. I tak oto powstał komplecik dla Julki - sówkowa opaska z kominem oraz dla Bartusia - obowiązkowa opaska z Minionkiem. Czapki się synuś nie doczekał, to niech chociaż będzie opaska!!
Aparat zmienił kolor na pierwszym zdjęciu. To drugie oddaje prawdziwe kolory kompleciku :) Dziś dziergają się jeszcze mitenki do kompletu... :)
I minionkowy szał ciał:
Dzieciaki wyglądają na całkiem zadowolone... :) Chyba mogę uznać misję za udaną!
***
Też bym była na ich miejscu zadowolona! :) Super kompleciki :))
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń