Póki co barany zostają w rodzinie. Przedstawiam Stokrotkę i Kochasia:
Stokrotka:
Kochaś:
Dziękuję Wszystkim za urocze komentarze... nie spodziewałam się, że ktokolwiek będzie tu zaglądał :P Jak miło.... :))) Od razu większa motywacja do pracy!
W życiu można mieć wiele pasji, które mogą być od siebie odległe o całe lata świetlne. Mam takich kilka... :) Ten blog jest o jednej z nich. Szydełko i dzieci - moja wielka miłość!
Baranki są świetne! Przez dodatki nie trącą nudą.
OdpowiedzUsuńI muszę powiedzieć, że (jeśli kiedykolwiek uda mi się puścić w świat swoje wyroby) też noszę się z zamiarem kupna maszyny :))
Pozdrawiam słonecznie!
jakie wesołe i sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńpiękne są, nawet bardziej urocze niż wszystkie urocze komentarze razem wzięte :)))
OdpowiedzUsuńwww.zaczarowaneszydelko.ofu.pl
Przepiękne są te baranki :) Ja szydełka niestety nie obsługuję a szkoda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Agata :*
Fajne baranki, robiłam kiedyś bardzo podobne.
OdpowiedzUsuń