sobota, 12 listopada 2011

Różowości po japońsku

Jula rośnie jak na drożdżach... a wraz z nią obwód główki :)) Za wczasu postanowiłam zatem zareagować i wydziergać coś odpowiedniego, póki powrót do pracy nie przewróci naszego życia rodzinnego do góry nogami. Z początku nie mogłam się zdecydować jak ją ozdobić, ale idąc za sugestią Małża i oczarowana widzianym kiedyś japońskim motywem gałązki wiśni powstało takie oto nakrycie dla malutkiej główki Juleńki:


Jedno uszko jest różowo-białe, drugie biało-różowe; również wiązania są w dwóch kolorach ;) Fajnie to wygląda jak czapeczka jest zawiązana pod szyjką - o proszę, najlepiej to pokaże moja Mała Modelka :D


Zdjęcia nie oddają prawdziwych kolorów - to taki brudny róż a na zdjęciach wpada w jakiś malinowy czy czerwony... Ech, te różowości! Uwielbiam je...! Poza tym gałązka jest zrobiona z kolorowych koraliczków przyszytych jeden za drugim od koloru złotego przez róż, fiolet aż po zieleń. Widać to na pierwszym zdjęciu, ale i tak nie do końca... Niestety, przy lampie błyskowej ciężko uchwycić barwy...

Poza tym już jakiś czas temu dorobiłam do dyniowej czapki Bartusia - dyniowy szaliczek z guziczkiem z masy Fimo. Efekt możecie obejrzeć poniżej:




W międzyczasie powstała Julkowa opaska na główkę, ale jej fotki mam zgrane na karcie, która gdzieś leży sobie w kartonie po przenosinach biurka. Jak wypakuję, znajdę to wkleję i tamtą robótkę :))

Póki co pozdrawiam Was sobotnio, życząc udanego przedłużonego weekendu! Oby był płodny w nowe dzieła! :D